wywczas wywczas
201
BLOG

W Polsce garstka ludzi kształtuje opinie wyborców

wywczas wywczas Polityka Obserwuj notkę 22

 

Polska  to nie najmniejszy kraj , coś około 38 milionów ludzi.
Opinią publiczną takiego kraju  skutecznie kształtuje  może  10 polityków  i może 100 osób w mediach –właściciele  TVN, Polsatu , wydawcy Polityki, Newsweeka , właściciele Gazety Wyborczej i jej red. naczelny  oraz niektórzy eksponowani dziennikarze .
 
Prowadzą precyzyjne ,zorganizowane medialne akcje w uzgodnionym celu .Bardzo wyrażnie widać to na przykładzie akcji po tytułem : „Komorowski samodzielny”  .
 Jak wiadomo, ostatnio kampanie wyborczą  Marszalkowi   robił Tusk na wałach . Premier energiczny, zatroskany ,wiele obiecujący robił doskonałe wrażenie .Sondaże drgnęły  pozytywnie również dla BK , ale to wrażenie uśmiechającego się zawsze z tyłu ,  niesamodzielnego Marszałka - nie było najlepsze . Jest to jeden z powodów, dla których  musi mieć wizerunek  polityka o własnej autonomii. 
 
Wykorzystano moment ogłoszenia nominacji Belki na prezesa NBP.
 
Dosłownie w ciągu kilku godzin , jednoczesnie  w wielu mediach pojawil się chór  głosów z różnych stron ale identycznie komentujących decyzje Komorowskiego .Nie  decyzje o nominacji Belki –ale decyzje Komorowskiego o nominacji Belki . Dla każdego jest oczywiste , że nawet gdyby był on samodzielny to uzgodniłby te decyzje z partią , bo ona może mieć konsekwencje polityczne dla relacji z lewicą, z PSL  itd.. , Jest po prostu za ważna. Monika Olejnik w felietonie dla GW mówi o samodzielnej decyzji , Piotr Smiłowicz  z  Newsweeka w notce zamieszczonej w Salonie 24 zastanawia się na  motywacjami decyzji Komorowskiego .Akurat Śmiłowicz  realizowal swój  pijarowski cel    zakładając go   jako milczące założenie swojego wywodu - samodzielność Komorowskiego była  dla niego ni z gruchy nie z pietruchy oczywista . Premier Tusk się wypowiedział w tych samych godzinach  ,ze  nie wiedział wcześniej o decyzji Marszałka, Nowak w jakimś wywiadzie analizowal motywy jej samodzielnego podjęcia.
Nagle jednego dnia o tej samej godzinie wiele mediów  mówi o samodzielności . Jeszcze dzień przedtem nikt się nie zastanawiał na ile BK jest Tuskowi podporządkowany , bo wydawalo się to oczywiste jak to, ze obecnie mamy  wiosne  . Minęło 12 godzin i nagle -buch ! wszyscy mowią o samodzielnej decyzji. Nie o decyzji –tylko o samodzielnej decyzji Bronisława Komorowskiego .  
 
To nagłe i niezwykle dokładne  zgrane w czasie i na wielu frontach podkreślanie jego autonomii politycznej ewidentnie jest pijarowską akcja , której rozmach i koordynacja robią wrażenie .  Nie wiem czy gdzieś tam zbiera się sztab złożony z polityków i przedstawicieli zaprzyjażnionych mediów , czy  tez jest to umowa ramowa wypełniania  sms-owymi przekazami dnia , czy też te media odczytują w lot zapotrzebowanie polityczne sojuszników . Ale jasno widać zmasowaną kampanie pozornie różnych głosów ,mowiących dokładnie to samo  w celu sterowania opinią wyborców .
 
Wcześniej  w identyczny sposób ,choć bardziej w sposób rozłożony  w czasie rozpoczęto akcje  : „Komorowski patriota „  -sygnał do akcji   PO dała     jakies 3 tygodnie  atakiem na Pis o zawłaszczanie tradycji patriotycznej .
 
Podobnie się dzieje, ale od  3 lat,  na przykład w kształtowaniu wizerunku premiera . Tusk  swoją osobą dla platformy nieprzerwanie pozyskuje wielki procent głosów ,ale jest to w dużej mierze  zasługą całkowicie zaplanowanej ,precyzyjnej ,długiej akcji pijarowskiej pod tytułem : „cała nadzieja w premierze”
 
Oczywiście kreowanie obrazu Kaczyńskich jako wroga /niezależnie od ich rzeczywistych wad i dawania powodów przez nich samych / - również przebiegało w podobny sposób.
 
Mamy tutaj do czynienia z niezwykłą jak na standardy pluralizmu i demokracji centralizacja decyzji . Opinie polityczną sporego kraju kształtuje w sposób skuteczny dla swoich interesów  garstka ludzi.   Ich wpływ na świadomość polityczną elektoratu  jest decydujący. Media inne – jak Fakt , Rzeczpospolita ,TVP państwowa dają tylko społeczeństwu   wrażenie , że ta władza jest kontrolowana.  Tego by tylko  brakowało ,żeby nie było żadnej opozycji- ciekawe, czy rzeczywiście PO weżmie telewizje publiczną ?
 Siła opozycyjności tych mediów w kształtowaniu opinii wyborców  w sam raz wystarczy aby  PO mogła mieć ponad 50 % poparcia .
 
Ten sojusz polityków i mediów jest możliwy dzięki ordynacji proporcjonalnej .Dzięki niej glosujemy   na partie jak na kazda inną markę handlową . A to już jest domena telewizji i wszystkich mechanizmów zwykłej handlowej reklamy – produkt można uczynić lepszym w świadomości klientów niż faktycznie jest a co najważniejsze, można to zrobić przez dwie czy trzy telewizje , pare gazet  i trochę autorytetów. W efekcie na przykład decyzje jaki element kampanii reklamowej  będzie najważniejszy w najbliższym tygodniu , na przykład "samodzielność Komorowskiego " - może podejmować niewiele osób. Media generalnie maja w tym też swój interes – uczestniczą we władzy.
W ordynacji większościowej wybory schodzą na szczeble niższe i pola bardziej rozproszone – sterowanie centralne opinią publiczną jest trudniejsze.
 
Ten układ w Polsce,  ze względu na te korzystne strukturalne warunki do symbiozy interesów  polityków i mediów, wydaje się bardzo trwały i na  bardzo długo.
wywczas
O mnie wywczas

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka