Afera z raportem zespołu sejmowego Macierewicza rozwija sie rześko. Wczoraj Zespół Parlamentarny posła Macierewicza urzędowo i oficjalnie okłamał, czy mówiac delikatniej- wprowadził w błąd Sejm RP i marszałkową Kopacz osobiscie. Zrobił to Bartlomiej Misiewicz kierownik Biura Zespołu i asystent posła Macierewicza w swoim oświadczeniu:
2.Ww. Raport do dnia dzisiejszego jest uzupełniany i trwają nad nim prace redakcyjne. Nie ma go więc na stronie internetowej, ani żadne wydawnictwo nie uzyskało zgody na jego publikację.
Fakty sa zupełnie inne .
Prace redakcyjne zostały zakończone a ten raport wszedł do sprzedaży. Ponieważ go kupiłem jak każdy z ulicy i dysponuje dowodami zakupu- po prostu w panice na skutek szumu medialnego po moich poblikacjach nagłośnionych przez senatora Libickiego i póżniej przez gazetepl, został gwałtownie wycofany ze sprzedaży. Ryszard Gitis wprowadza więc wszystkich w błąd mówiąc przedwczoraj w gazetapl, że ciągle czeka na wersję tekstową raportu- taką opublikowałem przecież przedwczoraj wyciągając ją z przeskanowanej książki.
Gdy Bartomiej Misiewcz mówi, że żadne wydawnictwo nie otrzymalo zgody na publikacje - musi chyba przyznać, ze Rejtan opublikował go bezprawnie i ten raport zatem powinien sie nazywać się Raportem Rejtana, ponieważ to spółka Rejtan na siebie zarejestrowała numer ISBN w Bibliotece Narodowej co widac w tym linku. Zaś poseł Macierewicz mógłby wytłumaczyć po wczorajszym oświadczeniu swojego asystenta- swoje oświadczenie na konferencji 10 sierpnia : to jest ta publikacja która w najbliższym czasie bedzie dostępna księgarniach /tutaj w 6 minucie/. Zaraz po konferencji na oczach telewidzów dziennikarka TVN zadzwoniła do Księgarni Gazety Polskiej, czyli do Rejtana i uzyskała informację, że książka będzie dostępna 20 sierpnia za cene 60 -70 złotych. Red Knapik tego samego dnia pytał Błaszczaka w TVN : czemu tak drogo ?. Macierewicz pokazywał wtedy wszystkim tę książkę "28 miesięcy po Smoleńsku" którą zgodnie z jego zapowiedzią mogłem kupić i kupiłem.
Ponadto, gdy otwieramy książkę, widzimy tam jej autorów pracujących w Rejtanie nad jej redakcją. W wydawnictwie Rejtan nad książką pracował Bartłomiej Misiewicz, ten właśnie asystent Macierewicza, który mówi, jak to żadnemu wydawnictwu nie dawał zgody na na publikację.
Jeszcze raz zamieszczam skan strony redakcyjnej i kilka nowych skanów tego Raportu Rejtana albo może i nawet sejmowego Zespołu Parlamentarnego ? Kto to wie ? Raportu, który nigdy nie został ukończony i którego nigdy nie było. Mimo, że Tomasz Sakiewicz dwa dni temu pisał : najnowszy raport Antoniego Macierewicza został wydrukowany przez spółke w której miałem udziały. Mówił w to w tym samym dniu, kiedy jego teść narzekał na brak materiałów do druku . Może to już powoli czas ma utworzenie Białej Księgi kłamstw Zespołu Macierewicza-Sakiewicza-Rejtana ?
Czy to będzie akurat ta afera, która zakończy polityczną działalność Antoniego Macierewicza, albo przynajmniej jego smoleński cyrk ? Tym bardziej, że nigdy już nie będzie wiadomo na pewno, kto i gdzie jego raporty pisze.
p.s od dzisiaj równolegle ten blog ma swój drugi adres na Onecie :
http://wywczas.blog.pl