Niepokorni staneli ramie w ramie z dzienikarzami Sakiewicza i całą partią Pis w obronie autorytetu niezaleznych naukowców Macierewicza . To ciekawe zjawisko , do tej pory swoje pisma ustawiali nie na hardcorowego czytelnika spisków jak Gapol ,ale wyraznie otworzyla sie luka czytelnicza miedzy Newsweekiem i Polityką a Gapolem i GPC - tam weszły z powodzeniem Do rzeczy i W sieci , a zamachy w Smolensku traktowane byly zyczliwe, ale przeciez nie w stylu okładki GPC : " Prezydent zamordowany" . Teraz Wildstein, Ziemkiewicz, Semka. Warzecha, Lisicki i wielu innych krzyczą tym samym głosem co Sakiewicz i Dorota Kania z młodymi Wildsteinem i Pereirą.
Ta obrona autorytetu jest niesamowicie ważna dla Macierewicza i calego Pisu . Warzecha robi to powielając ostatni przekaz Pisu - zespoł Laska i KBWL nic nie jest naukowo i w ogóle wart . Tutaj akurat powołuje sie na blogera Salonu 24 Peemke , ktory odkrył ze eksperci od wypadkow lotniczych maja dużo mniej publikacji naukowych niz naukowcy Macierewicza , skoro tak -sa gorsi , a wiec naukowcy Macierewicza nadal sa autorytetami , których słowo w tej sprawie sie liczy . Mimo ich kompromitacji w zeznaniach dla prokuratury.
Juz mniejsza z tym , ze bloger Peemka nie zauwazył, ze jeśli chodzi o publikacje naukowe i cytowania w sprawie Smoleńska to naukowcy Macierewicza mają ich nul , zero i zero praktycznego doswiadczenia . Warzecha i niepokorni nie chca przede wszystkim zauwazyc tej manipulacji - ze naukowcy jak Obrebski czy Binienda lub fantasta Rońda dają tylko " autorytet" i swoje tytuły z innych dziedzin, by Macierewicz podbijał nimi swoje fantazje w sprawie Smoleńska . Oszukują razem z nim- bo niczego naprawde nie badają. Wiec strasznie ważny ten autorytet, by politycy Pisu mogli powołac sie na zmyślone "wyniki" ich badan i aby Warzecha i Ziemkiewcz czy Wildstein z Zarembą mogli dalej pisac w Dorzeczy lub Wsieci o wysilkach zmierzajacych do odkrycia Prawdy.
Kazdy kto popiera Macierewicza i jego naukowców podpisuje sie na liście hańby i pogardy dla rozumu, bo popiera oszustwo. Dlaczego wiec podpisuja sie na niej Niepokorni ? Nierozgarnięci jak bloger Peemka ?
Czy Niepokorni i ich pisma traca w taki sposob wiarygodność, bo stoją nagle na tym samym rynku czytelniczym co Gapol ? Do tej pory wprost nie popierali Macierewicza , ale tez nigdy go w niczym nie skrytykowali . To chyba tak zwane "cwane gapy" : chowali glowe w piasek ale korzystali z jego zmyslonych sensacyjek i jego piany smolenskiej by podbijać tak nakłady swoich pism i klikalnosc portali. Dbali o wygodne i takze poczytne, oplacalne pozory obiektywizmu, czyli niczego nie wykluczali i stale czegos nie wiedzieli w sprawie katastrofy, co koniecznie należy wyjasniać... Teraz stoja za nim murem - to sie przelozy negatywnie na czytelnictwo Dorzeczy czy oglądalność Republiki ?
Koledzy i przyjacie Igora Jankego , czy Janiny Jankowskiej bronią tak swojego interesu politycznego i biznesu . Na micie smolenskim nie tylko chca jak Pis dojechac do władzy i apanazy , ale obojetnie, czy przy wladzy czy w opozycji chca zarobic . Macierewicz i jego naukowcy to takze dla nich pożyteczne zródło newsów , sensacji, wierszowki i wiekszych nakladow . Działalnośc tego czlowieka z naturalnymi sklonnościami do paranoi i mitomanii, politycznego blefmena i manipulatora - jest takze dzwignią sukcesu prasy niepokornej.
A głownym śrubokrętem , niesłychanie wygodnym narzędziem sukcesu w okłamywaniu własnych czytelników jest dla niepokornej prasy własnie autorytet "naukowców' , wiec Warzecha z Ziemkiewiczem bedą go bronili do upadłego nawet za cene rozumu .
To sie chyba źle przeloży na ich czytelnictwo w dluższej perspektywie. Przeciez Gapol moze byc tylko jeden.