Idzie czwarta rocznica tragedii. Ten czas wypełniony był w Pisie smoleńską grą o polityczny tron i niepokornym staraniem sie o skarb, bo po to media niepokorne wraz z Macierewiczem wymyślają zamachy, aby na nich zarabiać. Po to zaś politycy Pisu wyjaśniaja Smoleńsk, aby wiedzieć jak najmniej, jak najmocniej dezinformować a wyborcom wpoić przekonanie, że na wszystkie pytania uzyskają odpowiedż jak tylko prezes będzie rzadził. Dlatego jak na każdej miesięcznicy czyli wiecu wyborczym Pan prezes będzie wołał o prawde.
To także święto biznesu smoleńskiego i okres wielkich żniw. Rosną nakłady i klikalnosć przekładana na zyski z reklam we wszystkich mediach niepokornych. Także Tomasz Sakiewicz gorąco zaprasza klientów na obchody 10 kwietnia a potężnie reklamowany po wszystkich telewizjach nowy raport Macierewicza ukaże sie na papierze tylko w wydawnictwie jego teścia tak samo jak dwa poprzednie. Podniecenie, ekscytacja i satysfakcja...Pis dał sobie wspaniały prezent na czwartą rocznice: Prezydenta wybuchnietego w salonce, najnowszą hipotezą, ktorą poznamy lepiej dopiero wtedy, gdy kupimy raport w Ksiegarniach Gazety Polskiej.
Co tu ważniejsze polityka czy pieniądze ? Oczywiscie biznes zawsze jest najważniejszy, kasa i chciwość to zawsze najmocniejsza sprężyna wydarzen. Więc nikt nie powinien sie dziwić, dlaczego Pis eksploatuje zamachy i Smoleńsk, mimo ze zawsze na tym wyborczo traci . Partia ma do wyboru - albo zamachy, albo wygrane wybory.Nie tylko z powodów politycznych czy obsesji Macierewicza - ale z powodów biznesowych chce mieć jedno i drugie, wiec nie bedzie miała w efekcie wygranych wyborów . Za to niepokorni będa próbowali podtrzymac dla siebie smolenską i wiednącą koniunkture. Pomysł wybuchnietego w salonce Prezydenta uschnie jednak bardzo szybko, tak samo jak te tulipany, które Sakiewicz co roku przynosi Pani Marii. Chociaż tulipany to jedyny szczery moment w tej grze mediów niepokornych o skarb- naprawdę mają Św. Pamięci Prezydentowej za co dziękowac.
