Wizyta Cyryla wydobyła na swiatło dzienne wielkie różnice interesow miedzy kościołem katolickim, a środowiskiem Sakiewicza i Macierewicza i tzw"obozem patriotycznym". Środowisko Gazety Polskiej ma swój mocny i bieżący interes - uczynić sprawę katastrofy w Smoleńsku pierwszoplanową w mediach, jako główny punkt polityki Pisu, na tym ma się koncentrowac uwaga opinii publicznej . Zamachowe teorie Macierewcza bowiem przekuwa bezpośrednio na swoją własną prosperitę polityczną oraz biznesową. Z zamachu żyją media Sakiewicza jak i jego prywatna spółka Rejtan, a produkcja filmów smolenskich, książek, raportów z pracy Zespołu Smoleńskiegi, długie seriale ekshumacyjne i ogólnie wierszówka zamachowa przynoszą dochody, których nigdy to środowisko nie osiągnełoby, gdyby był to zwykły wypadek.
Konflikt wybuchł z całą ostrością, gdy arcybiskup Michalik odciął sie od Macierewicza, nazywając teorie jego naukowców niepewnymi i nie uzasadniającymi ciężkich słow o zdradzie i przesadzających o winie . Wtedy zdeklarowany przyjaciel Macierewicza o nicku Scios opublikował w Gazecie Polskiej artykuł sugerujący Michalikowi współprace z SB jako TW Zephyr, choć profesor Żaryn z Frondy odnosił sie do tego tak : nie ma dowodów, ze Michalik współpracował, ale nie ma tez dowodow, pisze- że nie współpracował. Episkopat stanął troche na drodze rozpędzonemu koniowi smoleńskiemu, którego Sakiewicz blyskawicznie sobie osiodłał z Macierewiczem dwa lata temu, gwarantując sobie monopol w Pisie nie tyle na badanie obiektywnych przyczyn katastrofy jakie by one nie były, co na opłacalne szukanie swoich zamachów. Także opłacalne czysto politycznie też dla Kaczyńskiego, oczywiście. Teraz jednak po wczorajszym wspólnym przesłaniu Michalika i Cyryla prezes milczy, Pis milczy, jednak znamienne, że Macierewicz wydał specjalne oświadczenie, w charakterze oświadczenie męża stanu i ogólnie dyplomatyczne, ale za to jak zawsze z paroma ciepłymi słowami o samym sobie: Publikacji Przesłania towarzyszyły wypowiedzi niesprawiedliwie osą
dzają
ce tych, którzy przeciwstawiają
się fali kłamstw i potwarzy, ujawniają
prawdą i bronią
godności Narodu Polskiego
Ojciec także Rydzyk zachowuje ciszę, ale głośny jest w blogosferze publicysta Gazety Polskiej o nicku Scios, pisząc :
Tego rodzaju zjednoczenie pod patronatem KGB - najbardziej zbrodniczej organizacji świata - dokonywane z pogwałceniem prawdy historycznej, praw ludzkich i boskich, jest drogą agresywnej ekspansji i wiedzie wprost do haniebnego zniewolenia społeczeństw i narodów. Jest „pojednaniem” poprzez strzał w potylicę – jedną formą zażegnywania sporów, jaką znają ludobójcy.
lub : Wam zaś - pyszni hierarchowie, którzy sprowadziliście zgorszenie na Polaków i od lat wspieracie antypolskich bękartów - kamień młyński u szyi i infamia na wieki.
i tak dalej ....
Ale to nie tylko szukanie przez znanych akolitów Macierewicza argumentow dla cynicznej gry bieżących interesów. To szersze moim zdaniem zjawisko kulturowe, czyli działanie już czegoś w rodzaju polskiego Kościoła Smoleńskiego, ze Stolicą Smoleńską w redakcji Gapola, a wlaściwie juz sekty politycznej Pisu próbujacej wejśc w buty rzymskiego Kościoła Katolickiego i zaczynajacej z nim ostro konkurować o wiernych, co szerzej starałem sie opisać wczoraj
A ta wczorajsza msza proboszcza- inkwizytora Sciosa jest kolejnym na to dowodem. Wysoko mierzy ten anonimowy dla szerszej publiczności nick Ścios- chyba już na biskupa polskiego Kościoła Smolenskiego, bo jest jeszcze bardziej radykalny nawet od stale rezydującego na Stolicy Smoleńskiej kardynała Macierewicza.
