Można by powiedzieć delikatniej : pisowska blogosfera oburzona na oswiadczenie rektorów AGH i Politechniki Warszawskiej w sprawie naukowców Macierewicza albo : PiS krytykuje oświadczenia Rektorów w sprawie profesorów Rońdy i Obrębskiego, którzy oddzielają uczelnie od smolenskich i prywatnych działań jej profesorów . Ale po co ?
To byłby bład , zły obraz rzeczy . Należy pisać właściwie - smoleńska , paranoiczna sekta Pis broni swoich autorytetów. A interesowni , polityczni macherzy jak Kaczyński czy Macierewicz z Sakiewiczem bronią skuteczności swoich narzędzi wpływu na opinie publiczną. Bo posiłkowanie sie tylko autorytetami tam gdzie powinna wkroczyc nauka i racjonalizm jest poręczne, gdy się oszukuję i manipuluje- po prostu niczego nie trzeba wtedy udowadniać. Można zmyślac ile sie chce jak Obrębski, który zamiast dac blache do naukowego zbadania w certyfikowanym laboratrium zmyślał cos / jak typowy bloger Salonu 24/ o wielopunktowych wybuchach. Albo profesor Rońda - samolot przeleciał 100 metrow nad brzozą bo tak mówiły rosyjskie dokumenty kupione przez niego na nieznanym nikomu bazarze /jak sam oswiadczał/
Profesorowie... Przehandlowali politycznej sekcie profesorski autorytet w swojej naukowej dziedzinie , by ta mogła tylko ich "naukowym autorytetem " stemplować swoje fantazje i niczego nie uzasadniać i nie udowadniać. Oszuści coś sobie zmyślający , tworzący pozory naukowych metod i badań dla swoich konfabulacji.
Cieszy oświadczenie rektorów , bo próbuja ratowac nie tylko markę swojej uczelni ale i normalnośc. Czyli zasady cywilizacji europejskiej przed standardami Pisu wzietymi z tradycji sekt i tradycji azjatyckiej .Racjonalizm i logika kontra autorytet, czyli ratio contra argumentum ad verecundiam
Rońda , Obrębski i Binienda z Nowaczykiem , konfabulujacy sobie coś jak typowi blogerzy Pisu i Klubów Gapola, albo dziennikarze niepokorni lub blogerscy wspólpracownicy Zespołu Smoleńskiego , powinni otrzymać nagrode pocieszenia : honoris causa blogerow Salonów 24
Oburzeni :
http://eska.salon24.pl/535250,lysenko-wiecznie-zywy-czyli-stan-umyslow-w-polskiej-nauce