Nie o to chodzi, ze coś tam zarabiają .
Chodzi o to ze maja interes finansowy w wymyślaniu jak najwiekszej ilości zamachów lub opowieści o spiskach i tajnych przymierzach. Więc im wiecej zamachów i agentów - tym wiecej pięniedzy . A wszystko to obleczone w pozory badan historycznych albo podlane sosem smoleńskich badan naukowych, gdzie naukowcy gwarantują wiarygodnośc bajeczek niestety tylko "autorytetem". Tak sie żyje z siania zwykłej paranoi w srodowisku Macierewicza i Gapola. Tak sie zyje też z tworzenia mitologii udających społeczne czy polityczne diagnozy i z mrugania okiem : przeciez inaczej nie zwabimy do siebie elektoratu, a ten smoleński prezes bardzo sobie ceni...
Czy kanał gotówkowej sprzedazy detalicznej i dzikich zbiórek dolarów po Klubach Gapola w Ameryce i Kanadzie zostanie teraz zablokowany ? Co chwila bowiem słyszymy o promocyjnych spotkaniach reklamujacych filmy czy ksiazki u polonusów albo Binienda z żona czy wicepisu Macierewicz zbierają dolary do wiklinowego koszyka, ktore ludzie wyciagają ,poprawiajac sie na krzesle, ze spodni. Gdy kupują wydawnictwa autorow Gapola, tez płacą gotówką .Potem ta gotówka kanałami Klubów Gapola przypuszczalnie wraca do Polski, do wydawnictwa, które wydało na przyklad w "Cieniu tajnych służb", czy do Sakiewicza- producenta filmów smoleńskich. Czy to sa czarne, nieopodatkowane kanały w Ameryce, a może i w Polsce ?
Tak przynajmiej uważa niejaki Krzysztof Koch, ktory złożył zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestepstwa przez posła Macierewicza, jak informuje Wprost. Ale o zbiórkach pisali tez bracia Karnowscy :
do wtorku pieniądze na adwokata muszą się znaleźć !
Wtedy,18 listopada w niedziele pieniadze musiały sie znależc na adwokata Nowaczyka, ktoremu od nowego roku szef nie chce przedłuzyć kontraktu - i szef Zespołu Smoleńskiego zebrał według relacji prasowych 6000 dolarów do koszyka i 6000 dolarow za bilety , zakladając ze nic nie zgineło w Klubie Gapola na Greenpoincie przy liczeniu. Na tym listopadowym tournee Macierewicza spotkań bylo jeszcze cztery .
A historia procesu Nowaczyka z Lakowiczem przypomina badania Biniendy, czyli wyglada na kolejną historyjke marketingu smoleńskiego stworzoną także po to, aby zarabiać. Ponieważ do tej pory wicepisu Macierewicz ani sam Nowaczyk nie poinformowali darczyńców ani opinii publicznej na co te pieniądze poszły .
To nie pierwszy raz kiedy szef Zespołu Smoleńskiego pełni role naganiacza kasy dla Sakiewicza i jego Klubów oraz rodziny . Przypomnijmy , ze swoje dwa cieżko reklamowane raporty o Smoleńsku sprzedawał na poczatku tylko u tescia Sakiewicza w Ksiegarni Gazety Polskiej za 60 zlotych, bez żadnej publikacji w internecie za darmo , chocby i na stronach Pisu. Dopiero opiniia publiczna i nagłośnienie sprawy zmusiło Macierewicza do publikacji za darmo. I takiemu naganianiu pieniedzy, jak wydaje , służy caly ten bombowy i handlowy marketing smoleński.
P.S
Oczywiście, jak sie chce wszystko można ustawic zgodnie z prawem i rumuńską żebranine dolarową, czy eksport ksiązek i filmów do Ameryki , czy sprzedaż detaliczną w Klubach Gapola w Kanadzie .Tylko, czy umie to zrobić towarzystwo ktore nie umie ustawić skypa ? Które składa do prokuratury zawiadomienie o "ataku hackerskim", bo im Władimir Putin zadzwonił ?
http://wywczas.salon24.pl/545999,wstep-wolne-datki
http://wywczas.salon24.pl/548943,podroz-wiceprezesa-pisu-za-chlebem
http://wywczas.salon24.pl/556816,czy-wiceszef-pisu-rozliczy-swoja-dzika-zbiorke-dolarow
